Unia Europejska bierze się za loty dronami
W dniu 12 czerwca br. Parlament Europejski przyjął projekt przepisów dotyczących wspólnych zasad latania dronami. Dodatkowo nowe przepisy regulują kwestię certyfikacji operatorów we wszystkich państwach członkowskich. Na dzień dzisiejszy loty dronami o masie do 150 kg każde z państw członkowskich reguluje we własnym zakresie. W konsekwencji tego producenci i operatorzy podlegają różnym wymogom w zakresie ich projektowania oraz zapewnienia bezpieczeństwa, co niewątpliwie hamuje rozwój rynku dronów. Tymczasem przewiduję się dynamiczny wzrost rynku dronów w ciągu najbliższych lat.
Unia Europejska stawia sobie po pierwsze za cel bezpieczeństwo ludzi. Zgodnie z nowymi przepisami drony będą musiały być projektowane w taki sposób aby możliwym było wykluczenie ryzyka dla ludzi. Drony także będą musiały być wyposażone w takie urządzenia jak wysokościomierz, możliwość określenia zmiany strefy geograficznej oraz maksymalne dopuszczalne odległości operacyjne, funkcje unikania kolizji i automatycznego lądowania.
W projekcie kładzie się też nacisk na szkolenie operatorów dronów. Zgodnie z przepisami obowiązkiem operatora drona będzie znajomość wszystkich przepisów dotyczących dronów oraz umiejętność ich bezpiecznego użytkowania. Wprowadza się również mechanizmy pozwalające na identyfikację dronów w postaci specjalnego ich oznaczenia.
Warto w tym miejscu dodać, iż od kilku lat również Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego – European Aviation Safety Agency (dalej jako „EASA”) prowadzi prace mające na celu stworzenie wspólnotowych jednolitych przepisów prawnych regulujących latanie dronami we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
****
Podobał ci się ten wpis? Udostępnij go innym. Jeżeli natomiast chcesz uzyskać pomoc prawną w związku używaniem drona napisz do mnie na k.wasilewski@adwokatwasilewski.pl lub zadzwoń: 503 070 837.
Świetne artykuły, bardzo mnie zainteresowały. Tego szukałam jako laik. Okazuje się, że nawet profesjonalni dziennikarze nie znają wymogów prawnych dot. posługiwania się dronami. Parę dni temu dziennikarz TVN (będąc w Tajlandii), w trakcie relacji z akcji ratowniczej użył drona. Wg informacji TVN chodziło o miejsce wejścia do jaskini, gdzie zgromadzony był zespół ratowniczy oraz sprzęt, samochody itp. Źródła zagraniczne podają, że chodziło o użycie drona nad lądowiskiem dla śmigłowców transportujących uratowanych chłopców do szpitala. Został aresztowany przez służby Tajskie, co wywołało u jego pracodawcy (TVN) jak i wielu osób oburzenie. M.in z jedną z takich osób toczę spór. Osobiście uważam, że Tajowie mieli rację. Szczególnie, że obok zagrożenia jakie stwarzał dron, dziennikarz nie wystąpił do właściwych władz o zgodę na filmowanie nim akcji ratowniczej.
Mam nadzieję, że moja opinia jest słuszna.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za miłą opinię. W całości zgadzam się z Tobą jeżeli chodzi o sprawę zatrzymanego dziennikarza. Nie miał prawa używać drona albowiem stwarzał zagrożenie dla przebiegu całej akcji ratowniczej.